Nazwa forum

[youtube]Christian[/youtube]
I rozpoczynamy program Christian'a, który jest jednym z najlepszych ekspertów od spraw mownych. Przygotowane przez pracowników LoW, specjalnie na ten segment imitacja fajerwerków, wywołuje u fanów podniecenie i gotowość do wygwizdywania Christian'a. Captain Charisma już stoi na rampię, i w myślach kojarzy mu się tylko jedno. Pas mistrzowski Thunder. Czy będzie jego? Napewno się dowiemy kiedyś indziej. Teraz wszystkim kojarzy się segment i Christian który powędrował na środek ringu. Trzymając w reku mikrofon arogancko zaśmiał się w stronę wygwizdujących jego imię fanów, inaczej publiczności. Przyłożył mikrofon do ust i przemówił.

Micheal Cole: Tak, to Christian we własnej osobie na Thunder.
Jerry Lawler: No, ciekawe co nam powie.
Jimmy Ross: No bardzo ciekawe, napewno bedzie opowiadać o pasie i swojej charyźmie.

Christian: Wspominałem już o wielu sprawach na scenie niezależnej, z deka przegiołem, mówiąc że zdobęde pas Thunder szybciej niż się spodziewacie. No nie wiem, może pan Shane, zapomina o mnie. Upokorzenie jakie mi stworzył, nie ma sobie równych. Dlaczego, Dlaczego dał mi nędzną walkę Tag Team, a nie walkę w Main Event gali. Naprawdę nie wiem, dlaczego on to zrobił. Ta imitacja fajerwerków, prawdopodobnie jest na moją część. Petardy, wszystkie akcesoria, robią wrażenie. Nie powiem że nie, bo to by był grzech zaprzeczyć. Shane McMahon ubrany w garnitur i otwierający walizkę z kontraktem i należytymi mi pieniędzmi. To nic w porównaniu do mojego przyszłego pasa, i mojej charyźmie. To ona, pozwala mi mówić tu i teraz, w tym ringu, o tej porze,o pasie mistrzowskim. Moje, ego równa się z ego każdego z was. Fani to malutka część tego co może być moje. Może pamiętacie, ale kiedyś na Smackdown w WWE, pojawiła się informacja że fani będą decydować kto będzie walczyć ze mną o pas WHC Champion. Powiedziałem czemu, nie. Sprawdzian, nie miałem pewności że ta walka, stanie się moim natchnieniem. Straciłem pas, ale co?. I tak wszystko wiecie, to po co mam to opowiadać. Mówię tu i teraz, by uświadomić wszystkim że pas będzie mój i koniec kropka. Rozumiemy się? Chyba tak, bo od tego czasu co powiedziałem, to się nie odzywacie. Czyli mam rozumieć że tak. Tak? Oczywiście że tak!

[Christian arogancko spojrzał się na publiczność, obkręcając się by ujrzeć wszystkich. Kucając przybliżył mikrofon do ust i zaczął mówić głośnym głosem.]

Panie i panowie, chłopcy i dziewczęta, starsi,młodsi powiem wam coś. Mógłbym wam powiedzieć, co myślę o sobie samym, ale nie powiem. To by było niesprawiedliwe sądzić że tacy ludzie jak wy, powinni uślyszeć to co mam do powiedzenia. Ten segment to tylko, gra. To tu stoje bym chociaż troszkę przybliżał się do pasa. Tym segmentem, narabiam plusy u GM, i robię wrogów by feudowali ze mną o pas. Ten roster, to... No nie wiem. Jest fajny, ma wady, ale także zalety. Pierwsza zaleta, wielu ludzi ma troszkę charyzmy. Pierwsza wada, wszyscy mają chrapkę na pas wagi cięzkiej. A kto ma największy apetyt? Tak to wasz mistrzunio, ideał sam w sobie, człowiek genialny. Dopełni swoją garderobę pasem Thunder, i będzie buba. Zrobię tak jak były zawodnik WWE. Wygaśnie mi kotnrakt, nadal będe mieć pas i odejdę z tym pasem, broniąc go na RoH