Nazwa forum

Opis forum


#1 2011-08-01 09:40:07

AaQo

Administrator

Zarejestrowany: 2011-08-01
Posty: 17
Punktów :   

Witaj w serwisie pun.pl



[Kamera pokazuję wystrzelające fajerwerki, i przeciąga kamerę na komentatorów]

Micheal Cole: Szanowni państwo, rozpoczynamy pierwsze Extreme w roku 2012 i zarówno pierwsze w historii...
Jerry Lawler: Ja również witam, i zapraszam na pierwszą galę która ma ograniczenie wiekowe...
Micheal Cole: Dzieci poniżej 10 lat, powinni przełączyć kanał, bo czeka nas tu dużo emocji
Jerry Lawler: Nie przedłużając, emocję dzisiaj stoją na pierwszym miejscu...
Micheal Cole: Emocje!!! Euforia na widowni. Dorośli usiedli w tym dniu o tej godzinie na WPW TV...



Micheal Cole: Przeszkodził nam pierwszy człowiek, który stanie tu na ringu, to wielki zaszczyt dla niego...
Jerry Lawler: Cole cicho, chce posłuchać jego przemowy...

Chris Jericho: Pewnie dziwicie się, dlaczego pierwszej przemowy w nowej federacji nie przemawia prezes Hulk Hogan... Też tego nie wiem, ale wiem że zajdę na szczyt w tej federacji. I o to ja, człowiek ktory stoi tu i wsłuchuje się w słowa publiczności, a nawet czasem komentatorów. Człowiek głodny sukcesu, godny tego by tu stać jaki mistrz WPW, a nawet patrzyć na fanów z przymróżeniem oka. Fani, to oni wszystko psują. Fani to dla nie których ideały których nie można skrzywdzić. Ideał to jestem ja, ba... to moje drugie imię. Oni nie zachodzą na szczyt, oni nic w życiu nie osiągneli, oni tylko potrafią grzędzić o talentach takich jak ja, a beztalencia muszą nazywać bogiem. Kto wam tak karze do cholery. Ogarnijcie się chociaż raz, a gdy to zrobicie przestańcie być fanami, bo to się już robi żałosne z waszej strony. A teraz zaczniemy rozmowę o...



Micheal: Panie i panowie, przed państwem, prezes federacji World Proffesional Wrestling, człowiek, no odważe się powiedzieć ideał. Hulk Hogan...
Jerry Lawler: Uspokój, się to Natayl jest spikerem...

[Hulk stojąc już w ringu, daje znać fanom by trochę odżyli]

Hulk Hogan: Jericho, odważe się zapytać dlaczego jesteś tu pierwszy. Zapomniałeś się trochę kolego, ja tu powinienem być pierwszy ok. Obrażając fanów, zapracujesz na minusy w federacji i narobisz sobie wrogów. Pierwszą w historii galę Extreme uważam za...

Chris Jericho: Rozpoczętą... To ja tu byłem pierwszy, a wyjaśnianie że nie powinieneś tu być jest żałosne. To ja, człowiek stojący przed prezesem otworzył federację i to on powinien być najważniejszym człowiekiem o organizacji.

Hulk Hogan: Kpisz sobie, czy coś w tym stylu...Żałuję że Ciebie zatrudniłem, bo wiem jakim człowiek jesteś. Uprzedzano mnie przed tobą, ale mówię, poradzę sobię z jego arogancją. To ty będziesz pierwszym który wyleci z tej federacji. Zastąpi Cię lepszy zawodnik, Osaka Pro. Mam dla Ciebie nie miłą niespodziankę.

Chris Jericho: Jaka?... Że mnie zwalniasz. Od małego byłem fanem Ric'a Flair'a, a nie Ciebie złośliwy człowieku który zepsuł federację Total Nonstop Action.

Hulk Hogan: Uuuu... Myślisz że jesteś ostry. Ostry to jest pieprz, ale ty pieprzysz w niebogłosy. Za chwilę zawalczysz mecz o być albo nie być, twoim przeciwnikiem będzie... No niech ja się zastanowie. Kto by tu był na pierwszym miejscu wśród zawodników których po miesiącu zwolnie. A już wiem... Twoim przeciwnikiem będzie, Brian Kendrick...

Chris Jericho: To jakieś żarty... Really? To ma być przeciwnik, zobaczysz pokonam go w mgnieniu oka, to żaden przeciwnik z zerowymi umiejętnościami.



Micheal Cole: Zapowiada się ostra potyczka, ale Chris powinien szybko uporać się z Bryan'em!
Jerry Lawler: Nie wiadomo, ale ja też stawiam na Jericho. Ważą się przecież losy Chris'a w WPW.

[Kendrick w ringu, ostre spojrzenia na siebie...]

*GONG*
Jericho wściekle podeszedł do Kendrick'a i kopnął go w okolice podbrzusza. Złapał go za głowę i cisnął jego czaszkę o kant narożnika. Jeszcze na siłach Brian widział że Jericho podchodzi do niego i kopnął go w prawą nogę. Podbiegł do rywala i wykonał Clothestline. Popatrzył na y2j, i wykonywał stompy w klatkę piersiową. Podniósł Jericho, odbił go od lin i wykonał Shoulder Block. Jericho wstał o własnych siłach, i zaskoczył rywala kopiąc go w brzuch. Podniósł rywala na bark i wykonał Body Slam. Widzac jak Kendrick lądując na macie, bez zastanowienia go przypiął i sędzia doliczył do dwóch. Jericho spogladając się jak Kendrick, wstaje, odbił się od lin i wykonał Big Boot. Jericho przypina, ale znów wszyscy usłyszeli dwa oklaski w matę. Kendrick łapiąc się za plecy, pierwszy wstał od rywala, i kopnął go w bark. Jericho łapiąc się za obolałą część ciała, poczuł że jest w defensywie. Kendrick podnosząc Jericho wykonał mu Snapmare. Jericho łapiąc sie za głowę, wstając otrzymał Flying Forearm Smash i został doliczony do dwóch. Jericho wstając równocześnie z rywalem, wykonał mu silny kopniak w podbrzusze, i na dodatek odbił się od lin, wykonując One Handend Bulldog. Jericho nie przypinając kucnął nad rywalem, powiedział mu w dwóch zdaniach co o nim myśli i atakował rywala serią punchy. Przestając i jednocześnie wstając, za nieuwagą sędzi dostał kopniaka w krocze. Kendrick wykorzystał ta sytuację i wykonał Springboard Crossbody przypinając jednocześnie do dwóch. Kendrick wstając spojrzał na fanów, i wszystko było wiadome. Podnosząc Jericho, złapał go za głowę i próbował wykonać Slicead Bread. Jericho trzymając nogę na linie uniemożliwił wykonanie tej akcji. Myślać Jericho puścił trzymającego Kendrick'a i skontrował Slicead Bread na Repeating Powerbomb...

Micheal Cole: To może zakończyć walkę, czy tak będzie.
Jerry Lawler: Tak to może zakonczyć pojedynek. Zobacz Jericho przypina.

1... 2.... Kendrick łapie się lin. Jericho nie dowierzając, przeciaga Kendrick'a na środek i próbuje po raz kolejny ale Brian odkopuje przy pierwszej próbie. Jericho wstaje i kopię rywala w głowę wywołując krew która leci z nosa u Brian Kendrick'a. Sędzia karze opamiętać się Chris'owi, ale za to dostaje pare ostrzeżeń. Sędzia przestraszony odszedł do narożnika, a Jericho postanowił podnieść rywala. Brian podniesiony do góry i Kendrick ląduje za linami. Jericho podskakuje do góry łapiąć głowę Kendrick'a i wykonuje mu Codebreaker na krawędź ringu. Jericho patrzy jak Kendrick upada, i uśmiechniętą miną wywołuje u fanów złość. Jericho wniósł rywala do ringu i to może być koniec walki. 1.... 2.... nie ma. Jericho zastanawiając się stracił te upragnione trzy. Jericho przeciaga rywala na środek ringu i mamy Lionsault. I sędzia odbija jeden raz, w matę, drugi, i trzeci raz wywołuje zwycięstwo Chris'a Jericho...

Winner is Chris Jericho

[Jericho po walce, wziął mikrofon do ręki, łapiąc się co kawałek za plecy powiedział]

Jericho: Hulk, Hulk... Nie myślałeś chyba że przegram. Taką gwiazdę jak ja, przepraszam ideał mistrza byś wyrzucił w błoto. Cieszy mnie to że myślisz o mnie jako arogant. Zobaczycie zdobęde pas wagi ciężkiej, wcześniej niż się tego spodziewacie.

[Hogan wstał ze stolika komentatorskiego i usiadł na krawędzi ringu]

Hulk: Jericho, mówiąc że zdobędziesz pas wagi ciężkiej jak najszybciej mylisz się. Dzisiaj miałem zabookowaną walkę o pretendenta do tytułu, a miałeś walczyć w walce wieczoru z Edge'm, ale trudno. Twoja arogancja zobaczyła co to jest przechytrzenie. Widzisz, nie warto było zaczynać, w walce wieczoru zastąpi Cię Jeff Hardy. Życzę powodzenia Edg'owi i Jeff'owi. Mam nadzieję że stworzą dobre widowisko...

[Wściekły Jericho wyszedł z ringu podążając za Hogan'em]
--------------------------------------------------------------
Micheal Cole: Bardzo dobra walka, i bardzo dobre zakończenie.
Jerry Lawler: Zakończenie było fajne, ale walka po prostu ssała.
Micheal Cole: Ssała, co ty gadasz. Codebreaker na krawędź ringu, wyszedł wspaniale.
Jerry Lawler: O tak, to nie ssało...

[A kamera, wciąga nas na Bacstage, a tam przy stoliku John Morrison i The Miz]

The Miz: The Dirty powraca, ja z moim najlepszym przyjacielem John'em Morrison'em zawładniemy w dywizji Tag Team. Naszym celem jest rozwinięcie rozwoju naszych zawodników uświadamiając im co to jest ból. Kiedyś ja złapałem ptaka, który kulał, nędznie na niego spojrzałem i rzuciłem w  pizdu.

John Morrison: To właśnie czeka naszych rywali z podwórka, gdy z nami zaczną. The Dirty powraca w nietypowym składzie, The Miz myliłeś się że będzie tylko nas dwóch.

The Miz:  Oooo... A nie będzie, mówiłeś że będzie tylko nas dwóch. Ejjj... John co jest, okłamałeś mnie...

John Morrison: Spokojnie Miz, nie chcesz mieć w składzie pięknej i dojrzałej dziewczyny... Myślę że chcesz co nie? No to dobrze że chcesz. Maskotka The Dirty zostaje... Trish Stratus... Choćno tu moje słoneczko...

[Trish, w pięknej  miniówce, weszła na kolana John'a i go pocałowała w usta. Miz śmiejąc się powiedział]

The Miz: Pięknie, Pięknie. Mam rozumieć że twoja dziewczyna. Ej... a ja? Ja też muszę znaleść jakąś maskotkę. Hyyy.... Zaraz wróce...

[Miz udał się za kulisy, a John całował się z Trish. Po kilku chwilach, na ekranie pojawił się znów The Miz przyciągając Ashley Massaro. Ashley, usiadła Miz'owi na kolanach i pocałowała go w usta. Gdy wszyscy skończyli, krzykneli.]

Miz,Morrison, Ashley, Trish: The Dirty Revolution
-------------------------------------------------------------
Micheal Cole: The Dirty powraca w odmienionym składzie.
Jerry Lawler: Dwóch chłopaków i dwie dziewczyny... Oooo bedzie ostro
Micheal Cole: Ty tylko o jednym, a oni zasługują poprostu na pas Tag Team Champions.
Jerry Lawler: Chociaz raz, z tobą się wytrzeszczu zgodzę.


[Lita w towarzystwie swojego chłopaka Edga, skierowała się na ring]

Micheal Cole: Lita i Edge, fajna para.
Jerry Lawler: Nie wiadomo z kim będzie walczyć, ale to nie będzie napewno łatwa sztuka



[Layla w towarzystwie swojej partnerki Micheal McCool pokazaly swój znak, i podążały w stronę ringu]

Micheal Cole: Tak, poznaliśmy przeciwniczkę Lity, to Layla.
Jerry Lawler: Jest tak samo, urocza jak jej rywalka.
Micheal Cole: Błyskotliwa, urocza,  wszystkie komplementy pasują do niej.

*GONG*

Lita i Layla doszły do wniosku że najlepszym rozwiązaniem będzie klincz. Lepiej sobie w tej próbie poradziła Lita która, zaskoczyła rywalkę i wykonała jej kopniaka w brzuch. Lita wykonuje Snapmare, i z uśmieszkiem puszcza oczko do Edge. Layla wstając dostała jeszcze Litacrana, a upadając Lita dołożyła jej Knee Drop. Lita odlicza Layla ale tylko do dwóch. Lita podyskutowała trochę ze swoim chłopakiem, i ruszyła z próbą Clothestline. Layla schyliła i skontrowała to na Fisherman Suplex, i poszła odpocząć do swojego narożnika. Obie zawodniczki wstały i można kontynuować walkę. Layla od pierwszej chwili ruszyła na rywalkę i wykonała jej The Rope Plancha. Odliczenie, ale przy dwóch Lita złapała się dolnej liny. Layla zdenerwowana poszła do narożnika, by na nim stanąć. Lita wstaje i mamy Missile Dropkick. Layla kuca nad rywalką i szarpię jej włosami, jednocześnie uderzając jej głowę o matę. Trzaskającą głowę Layla czas powstrzymać ponieważ sędzia doliczył do czterech. Lita puszcza i wykonuje jej Leg Drop.

Micheal Cole: Oooo... Lita stoi w narożniku i otrzepuje włosy tak jak Edge.
Jerry Lawler: Wszystko wiadomo, próba Spear w wykonaniu Lity.

Lita rozbiega się i mamy uderzenie kolankiem przez Layla. Layla przypina ale tylko 2 count. Micheal McCole woła swoją partnerkę Tag Team by uświadomić jej co ma zrobić. Lita wstaje i zaskakuje swoją przeciwniczkę, która stoi tyłem i wykonuje jej silną maczugę w plecy. Lita składa przy oklaskach Edge ręce, by wykonać podwójną maczugę w głowę. Lita kopie rywalkę w brzuch, przekręca się i mamy Twist of Fate. 1.... 2.... 3... i upragniony PINFALL Lity, ale zaraz Micheal McCole chce zaatakować Lite. Lita się nie daje i wykonuje jej kopniaka w brzuch i Twist of Fate.

Winner is Lita

[Po walce Lita, oklaskiwana przez Edge, okładała obie zawodniczki punchami. Edge wszedł do ringu, podniósł ręke Lity i ją namiętnie pocałował.]
-----------------------------------------------------------------
Micheal Cole: Lita zwyciężyła, a nagrodą jest pocałunek ze strony Edge
Jerry Lawler: Ta walka jest już historią, ale przed nami więcej emocji
Micheal Cole: Masz rację.

[A biurze prezesa i generalnego menegera Hulk'a Hogan'a sekretarka robiła masaż panu Hogan'owi]

Hulk Hogan: O jak dobrze. Dobra sekretarka, jesteś nie do zastąpienia. Jeszcze mocniej mi naciskaj, a później zobaczysz jaka będzie dla Ciebie niespodzianka. Rozkosz u Ciebie będzie brała górę.

Sekretarka: Cieszę się, a jaka to niespodzianka. Dobrze już wiem, może jakaś podwyżka się należy. Ba, więcej niz sześć tysięcy się należy za te wszystkie przyjemności.

[Hulk niespodziewał się gościa, który wejdzie do jego biura. Do biura prezesa wszedł Kazarian, odpychając sekretarkę. Wziął ją za ręke i poszli za drzwi. Kazarian ponownie wszedł i powiedział]

Kazarian: Hulk, Hulk... Wyniosłem tą prostytutkę tylko po to by Ci powiedzieć co o tobie myślę. Teraz jest spokojny, ależ ze mnie człowiek.  Nawet się nie przywitałem. Dzieńdobry panie prezesie.

Hulk Hogan: Czołem, czołem... Po twoim ubiorze, widać że nie wiesz że masz dzisiaj zabookowaną walkę. A, oczywiście nie wiesz, bo co ty wiesz. Nic nie wiesz i to jest cała prawda.

Kazarian: Mam nadzieję że ta walka jest o jakiegos pretendenta lub też tytuł. Owszem, mam gotowy strój do przebrania, ale nie będe marnowac czasu na takie pogawędki jak z panem. Przyszłem tylko powiedzieć że chce tytułu tu i teraz...

Hulk Hogan: Za wiele odemnie rządasz. Dzisiejsza walka nie jest o tytuł, ale jak zasłużysz, to owszem będzie walka o pretendenta. Jeśli dzisiaj wygrasz, masz zagwarantowaną walkę o pretendenta do tytułu Elite Tittle. A jeśli nie, zgnijesz jako Jobber.

Kazarian: Nie zgniję, jako Jobber, a ty mówiąc to jesteś nikim, zarząd powinien żałować że jesteś prezesem. Wielu tak sądzi, a ja jestem na czele. Dobrze że ograniczono wiek w tej federacji. To jedyny plus, jaki może być. Będzie kurwa mój pas Elite, albo rozpierdole wszystkich do zera.

[Hulk Hogan oszołomiony, patrzył jak Kazarian zamyka drzwi. Przywołał sekretarkę, i położyli się na łóżku. Dalszej części nie ujrzycie]
-----------------------------------------------------------------
[A na bacstage, widac braci Hardych, którzy chcą rozbroic automat.]

Jeff Hardy: Fuck, jebany automat. Nie chce się otworzyć, do cholery Matt daj jednak ten łom to rozpierdolę to. Włożyłem już sześć monet i wszystko zeżarło.

Matt Hardy: Nie mam łoma, ale mam coś innego. Mam łopate chcesz. Widzę że jest koło szatni Shawn'a Micheals'a

Jeff Hardy: Dawaj, wszystko jedno... I tak nic się nie stanie, bo kto może zauważyć co się tu dzieję.

[Matt podszedł do szatni Shawn'a i skradając się podał ją bratowi. Jeff zamachnął się i wgniótł część automatu. Kamera sprowadzona do Shawn'a Michaels'a pijącego Coca Cola. Shawn usłyszał coś, otworzył drzwi i jego oczom ujrzeli się bracia Hardy. Bracia szybko uciekli, a Shawn zabrał łopatę do swojej szatni]
------------------------------------------------------------------
Micheal Cole: Brawo Hardy, świetny segment.
Jerry Lawler: Świetny to on nie był, był śmieszny. A dobry był z Hogan'em i Kaz'em.
Micheal Cole: W tym sie zgodzę.



[Kaz pokazując fanom swoje ostrzeżenia szedł do ringu]

Micheal Cole: A jednak Kazarian ma stoczyć dzisiaj walkę z R-Truth'em.
Jerry Lawler: A co wiedziałeś to od początku, dlaczego mi nie powiedziałeś.



[Shut Up, Shut Up, na widowni takie dźwieki to normalka. R-Truth szedł z D'Angelo Dinero do ringu]

Micheal Cole: Oooo... widowni się nie spodobało Shut Up.
Jerry Lawler: A komu się może podobać.

*GONG*

R-Truth wyszedł z ringu, i podszedł do jednego z młodszych fanów. Wziął czapkę małego Jimmi'ego i poszedł do ringu. Oddał ją swojemu partnerowi D'Angelo Dinero i pora zaczynać konfrontację. Truth uśmiechnął się do Jimmi'ego, ale za karę dostał z nieuwagi Clothestline od Kazarian'a. Kazarian krzyknął coś po hiszpańsku i zaatakował rywala stompami. Złapał rywala za ręke, odbił od lin i wykonał ładny ArmDrag. Kazarian złapał stojącego już rywala za głowę i posłał go za ring. Kazarian robi rozbieg i mamy Suicide Dive dla R-Truth'a. Truth oklaskiwany przez The Pope, wstał pierwszy od rywala i kopnął go w sam środek czaszki. Kazarian upadł a sędzia doliczył już do sześciu. Truth wpuścił na ring Kaz'a a także siebie i przypiął do dwóch. Truth wstaje i wykonuje Jumping Side Kick. Ponowne odliczenie ale znów tylko do dwóch. Kazarian wstaje łapiąc się za plecy, a R-Truth zachodzi go z przodu i wykonuje Shut Up. Teraz to na pewno koniec walki i 1.... 2.... Kazarian jest blisko lin i łapie się ich. R-Truth nie dowierzając wstaje, ale dostaje silnego kopniaka w brzuch. Kazarian szybko wstaje i mamy German Suplex. Kazarian postanawia pokazać jak będzie pasować jego przyszły pas w okolicach barku, i demonstrując to Truth szybko ucieka za ring. Kazarian zdziwiony, stojący przy linach wpatruje się na R-Truth'a. Pan Little Jimmy łapie za nogi Kazariana, i wywala go z ringu i wykonuje Shut Up.

Micheal Cole: Uuuu... to może być klęska Kazariana.
Jerry Lawler: Zobacz R-Truth wskakuje do ringu, czyżby dyskwalifikacja.

1... 2.... 3.... 4.... 5.... 6... 7... 8... 9... Kazarian resztkami sił wskakuje do ringu. Ale tam już czeka na niego Truth wykonuje Springboard Leg Drop i przypina do dwóch. Ależ ma ten Kazarian dużo sił. R-Truth wstając skunsultował się z Angelo. Po za tym obmyślali plan. Kazarian wstaje, a R-Truth biegnie z próbą The Hurricanrane. Kazarian kontruje to na Powerbomb i mamy odliczanie, ale sędzia klepnął mate tylko dwa razy. Kazarian chuśtając się powoli wstawał, ale to zauważył D'Angelo Dinero, który uświadomił R-Truth'a że pora wstawać. R-Truth wstał, ale to było niesłuszne ponieważ dostał mocną maczugę w kręgosłup. Truth łapiąc się za plecy upadał, i jeszcze na dodatek dostał kopniaka w plecy. Kazarian łapię Truth'a i Irish Whip'uje go do drugiego narożnika. Wracając się Truth dostał poteżny cios pięścią co było znaczne z upadnięciem na matę. Kazarian złapał Truth'a w uchwyt parterowy i założył piekielnie mocny 45 Special. U czarnóskurego zawodnika pojawiała sie nie chęc do walki, a zarazem chęć do odklepania. Ale cóż to, z trybun na ring wypada pusta butelka po Coca Coli. Wykorzystując to że sędzia jest zajęty, D'Angelo Dinero powalił Kazarian'a na matę. Kazarian oczywiście puszczają, nie źle ucierpiał. Ale co to. Sędzia się odwraca i widzi że jest Dinero jeszcze w ringu. Zastanawiając się czy D'Angelo ruszył Kazarian'a, sędzia się zaniepokoił. Sędzia kazał wznawiać walkę, bo przecież nie widział jak atakuje któregoś z rywali. Truth wstaje i powala rywala Big Bott'em. Anty Fan Little Jimmych podnosi Kaza i próbuje wykonać DDT. Kazarian blokując jednak ręce uniemożliwia wykonanie akcji Truth'owi. Truth puszcza i dostaje Enzuigiri. Kazarian wykonując swój specjalny gest. Sprowadził rywala do parteru i zapiął 45 Special. Truth jeszcze próbował się wydostać, ale tak piekielną moc jaką ma Kazarian nie da się w żaden sposób przezwyciężyć...

Winner is Kazarian

[Po walce, do akcji wkroczył The Pope wykonując na Kazarianie Clothestline i swój finisher.]
---------------------------------------------------------------
[A w ringu Jimmy Wang Yang trzymając przy ustach swój mikrofon]

Jimmy Wang Yang: Kariera, ważna rzecz. Managerstwo także ważna. Prezesurtwo. Ba najlepsza ważna rzecz. Ale po jaką cholerę ktoś miał by mnie zastąpić. Tu w tym miejscu rządam Hulk'a Hogan'a by powiedział mi kto bedzie moim zastępcom...



[Hulk spoglądając serdecznie na Jimmy'iego podążaj w stronę ringu powoli mówiąc.]

Hulk Hogan: Proszę, o to ja. Co chciałeś, słyszałem coś o zastępstwie. Nie mylę się. No nie wstydź się młody, o przepraszam starszy człowieku.

Jimmy Wang Yang: Czytasz mi z ust, czy po prostu zobaczyłeś w szatni moje wezwanie? Ok. Kogo to obchodzi. Ludzi obchodzi tylko Ekstremalne rzeczy, takie jak Swanton Bomb ze szczytu Elemination Chamber. Chce Ci powiedzieć że to błąd co robisz. To Horror że takiemu człowiekowi jak ja, dajesz zastępstwo. Tak zastępstwo dobrze, dobrze. Przyznaje da się mnie zastąpić, ale dlaczego mi nie dasz wyboru kto mnie ma zastąpić.

Hulk Hogan: Przepraszam, ale ja tu jestem prezesem i ja tu decyduję. Jeśli Ci się nie podoba, dobrze wybieraj. Daję Ci wolną ręke, ale ja decyduję czy ta osoba zostanie zatrudniona czy nie...

Jimmy Wang Yang: Dobrze powiem wszystkim, kto może być moim zastępcą. Pierwszy numer: John Cena...

Hulk Hogan: Odpada, tylko nie on... On potrafi tylko You Cant See Me, a co mnie to interesuje że jest teraz bezrobotny. Powiedziałeś słowo numer, czyli jest ktoś jeszcze.

Jimmy Wang Yang: Tak, jeszcze jeden. Mój typ to bracia Carlito i Primo. Co ty na to, mogliby wzmocnić dywizję Tag Team.

Hulk Hogan: Hmm... Myślałem o nich, i mógłbym wzmocnić roster takimi zawodnikami. A co to twoi przyjaciele...

Jimmy Wang Yang: Myśle że tak, tak... to moi przyjaciele. Dobrze kończmy tą rozmowę bo według mnie jest daremna...

[Hulk spojrzał na Yang'a i uścisnął mu dłoń]
---------------------------------------------------------------



[Oh Yeaaa, Yea... Nastolatki oszalały i gwizdając jak najmocniej powitali Matt'a Hardy'ego...]

Micheal Cole: Matt Hardy, brat Jeff'a powinien schudnąć...
Jerry Lawler: Przecież on doskonale wygląda...



[Captain Charisma weszedł na rampę, spoglądając się na fanów kątem oka.]

Jerry Lawler: Kapitan Charyzma... Czarny charakter kontra Dobry Charakter...
Micheal Cole: Stawiam na Matt'a...

*GONG*

I ruszyli do boju. Młodszy z braci Hardy, od pierwszych chwil walki zdominował rywala wykonując mu serię punchów. Matt poprzestając na atakach, spróbował wykonać Shoulder Block. Ta próba mu się udała,a tanecznym ruchem wykonał jeszcze Dancing Leg Drop. Christian łapiąc się za głowę wstaje, i powala Matt'a Clothestline. Matt bez namysłu wstaje, ale za to dostaje surową karę czyli Inverted Suplex Slam. Christian wchodzi na narożnik, i już wiemy co się szykuje. Matt wstaje, i Christian próbuje Dropkick. Ale co to, Matt wykonuje także Dropkick, i tym samym zwycięża w starciu Dropkick. Matt natychmiast wstaje na narożnik i mamy Diving Leg Drop dla Christian'a. Matt podchodzi do Christian'a i przypina, ale tylko do dwóch. Matt wstaje, i okrzepuje włosy. Podnosi rywala i próba Twist of Fate, ale Christian przepycha rywala do narożnika. Próba KillSwitch, ale również nic z tego nie wyszło. Christian i Matt ruszyli na siebie, a Matt schylił się omijając Clothestline. Matt obkręca się i mamy Side Effect dla Christian'a. Matt odlicza, ale znów tylko do dwóch. Matt podnosi dzisiejszego rywala i wykonuje mu kopniaka w brzuch i mamy Twist of Fate. Matt jednak nie przypina, a idzie do narożnika by wykonać akcję w locie. Matt jest już w górze, ale Christian unika Diving Leg Drop wyturlając się z ringu. Christian za nie uwagą sędziów sięgnął po telefon który miał w ręce. Weszedł do ringu i posłał znów na matę Matt'a za pomocą punchu. Christian odwrócił uwagę sędziów i wyrzucił telefon w stronę komentatorów.

Jerry Lawler: O, telefon... Hehe ale szczęście.
Micheal Cole: Oddawaj, to własność prywatna.

Christian zaśmiał się w stronę komentatorów i podniósł swojego rywala okładając go mocnymi chopami. Odbij rywala od lin, ale dostał silny Shoulder Block. Matt podskakuje i mamy Leg Drop, ale tylko 2 count. Matt podnosi dzisiejszego rywala i wykonuje mu Knife Edge Chop. Przewracajacy sie Christian ląduje koło narożnika. Matt go łapie za nogi i mamy katapultę na górną linę. Matt podnosi się i atakuje Dropkick'iem Christian'a który znów ląduje w narożniku. Matt Hardy rozbiega się ale chybi z Corner Clothestline. Christian, szybko odskakuje i wykorzystując że Matt siedzi na górnej linie wykonuje Dropkick i Matt pozabórtą. Sędzia doliczył do sześciu i Christian, próbuje zaatakować Matt'a. Christian nie trafił i wypadł z ringu. Matt wskakuje, i sędzia doliczy do pięciu gdy dopiero Christian wchodzi do ringu. Matt atakuje Clothestline Charisme. Ale co to... Jeff Hardy przynosi drabinę  i szybko ucieka. Matt wchodzi na drabinę i wykonuje Leg Drop ze szczytu drabiny. Jest 1.... 2.... 3.... PinFall


Winner is Matt Hardy



[Po walce, na ring wkroczył Masked Kane, wykonując  na Matthe'wie Chokeslam. Podobny los spotkał Christian'a, zamaskowany zawodnik wykonał na nim Tombstone Pelidriver]
--------------------------------------------------------------
Micheal Cole: Masked Kane, potwór z Lohnes, czy tylko zamaskowany zawodnik...
Jerry Lawler: Kane wygląda strasznie, chyba jednak potwór z Lohnes...
Micheal Cole: Matt Twardy świetnie poradził sobie z rywalem i go pokonal po Twist of Fate...
Jerry Lawler: Ale Christian też niczego sobie...

[Promo najblizszego Royal Rubmle]

[A na ringu Edge któremu towarzyszy Lita]

Edge: Panie i Panowie... powitajcie przyszłego mistrza WPW The Rated R-Superstars Edge. Powitajcie również przyszła mistrzynie Div, Lite. Lita moja dziewczyna, jest najlepsza na świecie, a by ktoś nie sądził że nie...

Lita: Spokojnie Edge. Masz na myśli romans. Z kim jak ja bym romansowała. Z Jeff'em Hard'ym bądź Twardym. To jakiś żart czy coś... Mam nadzieję że nie misiaczku.

Edge: Uspokoiłaś mnie. Ale przyznaj ze przespałaś się z innym mężczyzną z federacji. Nie mówię że teraz ale kiedyś. Mam nadzieję że nie.

Lita: Oczywiście że nie misiu. Nikt nie jest wart mnie, tak jak ty. Ale po co rozmawiać o nas. Kiciuś misiuś dzisiaj wygra walkę i zostanie WPW Champion'em. Mój kotek, jest tak przewrażliwiony z powodu pasa. Misiu, nie martw się, pomogę Ci pokonać Jeff'a.



[Jeff Hardy weszedł na rampę i powiedział]

Jeff Hardy: Nie miziajcie i nie kiciujcie się tak. Bo to żygać się chce, tak, jak od moich byłych dragów. Blee... Romans, tylko ze mną Litka? Czemu nie. Ja Adam'a nie nawidzę, ty go nie nawidzisz. Dobrze nie zaprzeczaj, przecież kiedyś miałaś romans z moim bratem. Matt'em.

Lita: Nie prawda, jesteś cholernym kłamcą i tyle...

[A na rampę, bez żadnej piosenki weszedł Hulk Hogan trzymając w ręce mikrofon]

Hulk Hogan: Co jest do kurwy. Dobrze że usunełem ere PG i mogę kurwić sobie dowoli. Nie miziać mi się tu, tylko walczyć. Uatrakcyjnie ten pojedynek dodając stypulację WPW Match, czyli ludzie od sprzętu... Na co czekacie, wnoście wszystko. Drabiny, krzesła, stoły, kamienie, telefony, wszystko co chcecie. Nawet młoty pneumatyczne.

[Sznur pracowników nosiło a to stoły, a to drabiny, a to cegły. Na koniec na ringu, położono kraty, z czterema wyjściami w kącie. Jeff i Edge weszli do ringu, i grożąc sobie nawzajem usłyszeli...]

*GONG*

Jeff Hardy bierze jedną z mniejszych drabin, a Edge robi to samo. Rywale biegną z piekielną siłą, i drabiny ich zwaliły z nóg. Ale jednak Jeff Hardy odbił się od lin i atakuje Knee Drop'em z drabiny w twarz. Edge zaczął krwawić, a Jeff Hardy śmiejąc się weszedł na drabinę w celu Knee Drop z wysoka. Jeff leci, ale za nieuwagą sędzi Lita wyciąga swojego chłopaka z ringu. Jeff łapiąc się za kolano bardzo cierpi. Edge wchodzi na ring i atakuje butem twarz Jeff'a. Klęka nad nim i atakuje go silnymi punchami w twarz. Edge wychodzi z ringu, i bierze kij bejsbolowy. Jeff wstaje, Edge robi zamach. Jeff kopię rywala w brzucho i próba Twist of Fate. Nie tak szybko, Edge pchnie rywala na liny, i atakuje go The Rope Plancha. Sędzia klepnął dwa razy w matę i to nie wystarcza do zwycięstwa. Edge idzie do narożnika przygotowując się do swojego finishera. Jeff wstaje, a za plecami coś ma. Co? Nie wiemy. Edge się rozbiega i Jeff wyciąga za pleców krzesło i nim atakuje głowę Edge. Jeff zaczyna odliczać 1... 2... nie ma. Edge odkopuje w ostatniej chwili. Jeff zaniepokojony wchodzi na drabinę i chybia z Leg Drop'em. Czy chciał powtórzyć atak Matt'a? Edge wykonuje Big Boot siedzacemu rywalowi i 1.... 2.... Jeff odkopuje. Edge podnosi Jeff'a i wykonuje mu German Suplex na drabinę. Ponownie ustawia drabiny przygotowując się do akcji. Edge łapie Jeff'a i wykonuje Powerbomb na drabinę. Edge wychodzi z ringu i bierze dwa krzesła. Jednak Jeff szybko wstaje i Clothestline wywala rywala z ringu. Jeff wykonuje na przeciwniku Powerslam na stół komentatorski. Jeff wchodzi na szczyt krat i...

Micheal Cole: Lawler czy myślisz o tym co ja? Ale emocje.
Jerry Lawler: Tak Jeff już w locie. Ale co to Edge podnosi się i wykonuje.

Spear na lecącym właśnie Jeff'ie. Jeff aż odskakuje na liny. Uch to musiało boleć. Edge wkłada do ringu Jeff'a i odlicza. 1.... 2.... Edge za dużo czasu stracił na podnoszeniu się i Jeff jednak odkopał. Edge nie dowierzając zapytał Lity czy naprawdę było dwa. Lita przyznała że tak, a wściekły Edge zaatakował rywala silnymi kopniakami. Edge wchodzi na narożnik, ale Jeff szybko wstaje i wywala z ringu Edge. Rated R- Superstars ląduje na drabinie. Jeff wchodzi na kant naroznika i wykonuje Leg Drop na Edgu. Wnosi rywala do ringu i przypina 1.... 2.... nie ma. Cóż za emocje. Jeff niedowierzając wchodzi na sam szczyt krat i przez wielki dziurę na środku wykonuje Frog Splash. Jeff przypina ale tylko do dwóch. Jeff atakuje rywala silnymi punchami w nos. Wywołuje krwawienie u Edge. Jeff huśtając się wykonuje Knee Drop. Kładzie krzesła na Edge, jeszcze drabinę, wstaje na narożnik i wykonuje Swanton Bomb. 1.... 2.... 3.... Koniec walki Jeff Hardy zostaje pretendentem do tytułu mistrzowskiego WPW. Another Me.

Winner is Edge

[ Lita ledwo co ucałowała swojego chłopaka, a na hali zapanowała ciemność. Gdy światło zapalono Edge leżąc na rozwalonym stole, a Jeff przycisnięty cegłą na głowie chwytali się za głowy. Kamera sprowadzona na sam szczyt góry, a na tym miejscu siedzi sobie Masked Kane...]

Micheal Cole: Kompletna dominacja ze strony zamaskowanego Kane
Jerry Lawler: Świetnie widowisko

[Groźnym śmiechem Kane, kończymy pierwszą już tygodniówkę Extreme]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.kino.pun.pl www.kkk.pun.pl www.21-kr.pun.pl www.mkontakt.pun.pl www.harrypottergramy.pun.pl